Strona główna
Lifestyle
Tutaj jesteś

Polskie marki rowerowe – czy warto jest inwestować w sprzęt tych firm?

6 października 2020

Polska to od wielu lat jeden z liderów przemysłu rowerowego. W Unii Europejskiej plasujemy się obecnie na czwartym miejscu pod względem ilości produkowanych jednośladów. Jak wielu mamy producentów oraz czy warto kupować polskie rowery?

Polskie czy nie polskie?

Nie ma się co temu dziwić. Rowery są produkowane w 90% w krajach Azji południowo-wschodniej. Wyjątkami są rowery, które są robione na specjalne zamówienie, czyli są wytwarzane pod konkretnego zawodnika. Nawet markowe produkty takich firm jak Giant, Scott czy Trek, powstają w Azji, i z ich jakością zazwyczaj nie ma problemu.

Jakie mamy polskie marki rowerowe?

Polskie marki rowerowe, dla przeciętnego Polaka kojarzą się z dwoma nazwami Kross oraz Romet. W rzeczywistości polskich firm produkujących rowery, akcesoria i części jest kilkadziesiąt i trudno byłoby je wymienić. Dlaczego akurat znamy zazwyczaj tylko te dwie?

Romet to przede wszystkim tradycja oraz nostalgia. Na Rometach jeździli nasi dziadkowie, ojcowie oraz wielu z nas. Po czasach zapaści Romet powrócił na rynek z solidną ofertą, a że samej firmy reklamować nie trzeba, to poszła za tym dość dobra sprzedaż.

Kross to firma mająca swoje początki w połowie lat 90-tych. Z czasem zaczęła proponować swoim klientom coraz lepsze i nowocześniejsze rozwiązania, a bogata oferta zaczęła przyciągać dużą grupę klientów.

Pozostała marki skupiają się albo na produkcji rowerów „budżetowych” lub są wyspecjalizowanymi małymi firmami, które świadczą usługi dla osób, które po prostu wiedzą do kogo się zwrócić. Nie należy tych firm, a przynajmniej nie wszystkich postrzegać jako te, które mają gorsze produkty. W konkretnych przedziałach cenowych mogą zaoferować rowery dorównujące swoim dużym konkurentom, a czasem nawet od nich lepsze.

Czy warto zatem wydać pieniądze na polski rower?

Sprawa ma się prosto. Polskie rowery dorównują jakościowo zachodnim markom. Wiele oczywiście zależy również od nas, czyli od tego, czy sami wiemy, czego oczekujemy, w jakim przedziale cenowym szukamy roweru.

Nie powinniśmy na przykład podchodzić do tego tematu w taki sposób, że szukamy roweru w przedziale cenowym do 1500 zł, a potem porównywać go z droższymi modelami i stwierdzać, że rower jest słaby, za ciężki i ma słaby osprzęt. Za 1 500 zł fajerwerków nie dostaniemy. Wiele oczywiście zależy od naszych umiejętności. Jednoślad za wspomniane półtora tysiaka w rękach kogoś, kto dopiero rozpoczyna przygodę rowerową ,będzie mógł wydawać się rakietą do ścigania.

Magia marki może jednak zrobić swoje. Są takie kręgi sportowców, które mogą z politowaniem patrzeć na sprzęt firmy, która jeszcze na rynku pozycji prestiżowej sobie nie wyrobiła. Taki prestiż to na przykład sponsor techniczny grupy kolarskiej. Nasze firmy do tej najwyższej ligi jeszcze nie zapukały.

Redakcja wkreceni.pl

Specjalizujemy się w lifestyle'u, sporcie i szeroko pojętej kulturze. Dostarczamy inspirujące artykuły i porady z dziedziny mody, zdrowego trybu życia oraz sportu.

MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ

Zapach sukcesu
Kasza bulgur
Poker i inteligencja emocjonalna: zwycięska kombinacja

Jesteś zainteresowany reklamą?