Licznik rowerowy to urządzenie, bez którego wielu rowerzystów nie wyobraża sobie jazdy. Pomimo wszechobecności smartfonów z nawigacją i różnymi zaawansowanymi aplikacjami, poczciwe liczniki rowerowe wciąż nie odeszły do lamusa. Do ich zalet należy mały rozmiar i podręczność – dzięki stałemu mocowaniu do kierownicy zawsze można na nie zerknąć. Liczniki są niezawodne i mogą działać bez zmieniania baterii nawet 2-3 lata.
Z przewodem czy bez
Ilość modeli liczników dostępnych na rynku jest ogromna i każdego może przyprawić o ból głowy. Aby wybór był łatwiejszy należy odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Pierwsze z nich dotyczy tego czy chcemy licznik przewodowy (gdzie komunikacja między czujnikiem kadencji a komputerem odbywa się przez niepozorny kabelek), czy też bezprzewodowy (gdzie komunikacja ta odbywa się drogą radiową). Każde z rozwiązań ma swoich zwolenników jak i przeciwników (dlatego też oba standardy wciąż są dostępne na rynku), toteż każdy musi zdecydować wedle własnego uznania. Wadą liczników przewodowych jest spore ryzyko zerwania kabelka (tym większe, w im trudniejszym terenie poruszamy się rowerem), z kolei licznikom bezprzewodowym można zarzucić mniejszą niezawodność (zakłócenia w komunikacji radiowej mogą zafałszować mierzone parametry jazdy) oraz szybsze zużycie baterii.
Ilu funkcji potrzebuję?
Cena licznika wzrasta wraz z ilością dostępnych funkcji. Najtańsze liczniki mają najmniejszy wybór funkcji, ograniczających się do prędkości, czasu i dystansu, W gruncie rzeczy głównie dla tych funkcji kupuje się licznik, toteż warto zadać sobie pytanie, czy faktycznie potrzebujemy dodatkowych funkcji w bardziej rozbudowanych modelach, takich jak kadencja, ilość oszczędzonego paliwa, temperatura, czy przewidywana godzina przyjazdu do celu. W zależności od tego, w jaki sposób jeździmy rowerem, przydadzą nam się pewne funkcje oferowane przez producentów liczników. Osoby jeżdżące sportowo docenią pulsometr i licznik spalonych kalorii. Nocne marki skorzystają z opcji podświetlenia wyświetlacza. Miłośnicy długich wypraw rowerowych będą skłonni zainwestować w zaawansowane modele z nawigacją satelitarną i portem USB do ładowania urządzenia i transferu danych. Możliwości jest naprawdę sporo, dlatego zastanawiając się, jaki licznik rowerowy wybrać, koniecznie przeanalizujmy, do czego potrzebujemy urządzenia. Zróbmy przegląd dostępnych funkcji i oceńmy które z nich umilą nam życie, a które można potraktować jako zbędny bajer, do którego nie warto dopłacać.
Któremu producentowi zaufać?
Jest wiele firm oferujących liczniki rowerowe. Jednym z głównych graczy na rynku jest niemiecki producent Sigma, który od wielu lat oferuje szeroką gamę urządzeń. Jeśli nie mamy innych preferencji, wybór któregoś z produktów Sigmy będzie rozsądną decyzją. Inni producenci starają się konkurować z Sigmą cenowo, korzystając z produktów chińskich i tajwańskich. Rozwój technologii sprawił, że wiele z nich nie odstaje jakościowo od urządzeń Sigmy i może być ciekawą alternatywą. Kupując licznik rowerowy spodziewamy się, że posłuży nam on co najmniej kilka lat, dlatego dążenie do zakupu jak najtańszego produktu może okazać się nietrafioną strategią. Lepszym pomysłem będzie wybór mniej zaawansowanego produktu o wyższej jakości, który będzie niezawodny w trudnych warunkach eksploatacji (zmienna temperatura, deszcz, słońce itp.).