Wydawałoby się, iż zimą w ogóle nie można jeździć na rowerze. Po pierwsze, gdyż jest niesprzyjająca aura, a po drugie, bo nie tylko sprzęt, lecz także odzież jest niedostosowana do warunków zimowych. Nic bardziej mylnego. A poskromić warunki terenowe i termiczne pomogą buty rowerowe zimowe.
Dlaczego w ogóle zaczęto produkować buty rowerowe zimowe?
Zajęto się produkcją butów rowerowych zimowych, bo uznano, że pozwolą one wypełnić rynkową niszę i wreszcie będzie się można ekscytować jazdą rowerem nie tylko w letnie miesiące, lecz przez cały rok. Poza tym uznano, że buty zimowe rowerowe wcale nie są trudniejsze w produkcji.
Trzeba je tylko nieco ulepszyć i zmodyfikować, aby dobrze spełniały swoją funkcję. Po trzecie buty zimowe na rower pojawiły się, gdyż ktoś uznał, że skoro jest miejsce dla letnich to dlaczego nie stworzyć ich zimowego odpowiednika, który byłby równie elegancki i pożyteczny. I tak oto pojawiły się buty rowerowe zimowe.
Czym się kierować przy wyborze zimowych butów rowerowych?
Po pierwsze tym, czy są zapinane na zatrzaski. Zimą ten rodzaj zapinania butów jest znacznie korzystniejszy niż sznurówki. Po drugie w zimowych butach liczy się podeszwa. Najlepiej, żeby była ona z kolcami, a nie miała gładką powierzchnię. To zapobiegnie wszelkim poślizgom i upadkom z roweru.
Wreszcie najważniejsze kryterium to takie, czy buty rowerowe zimowe są należycie ocieplone. By tak było, muszą one otulać nie tylko całą stopę, lecz również staw skokowy. Najlepiej, żeby miały specjalną membranę, która chroni nogi przed gwałtownym wychłodzeniem oraz wyziębieniem.
Co jeszcze jest istotne przy zakupie butów rowerowych zimowych?
A choćby i to, by były one wygodne i właściwie dopasowane. Gdy tak nie będzie, o żadnej dłuższym rowerowym dystansie nie ma nawet mowy. Po drugie buty rowerowe zimowe muszą być przynajmniej o pół numeru większe od letnich. Nie jest tajemnicą, że wkłada się do nich ocieplane skarpety. A te są przecież znacznie grubsze od klasycznych.
Zimowe rowerowe buty muszą mieć znacznie grubszą i szczelniejszą podeszwę. To po to, by nie nalało się do nich wody. W końcu zimą i wczesną wiosną na drodze rowerzysty staną liczne i duże kałuże. Wiadomo, że nie wszystkie da się ominąć. Do niektórych trzeba będzie zwyczajnie wjechać i zanurzyć nogi, by je całkowicie pokonać. Lepiej, żeby woda nie lała się strumieniami do środka. Od tego można co najwyżej zachorować, a nie nabrać krzepy fizycznej.
Czemu buty zimowe rowerowe tak zrewolucjonizowały sportowy świat?
Po pierwsze, gdyż dobitnie udowodniły, że można przechytrzyć pogodową aurę i zrobić coś wbrew niej. Po drugie buty rowerowe zimowe są tak skonstruowane, że znacznie odbiegają wizualnie od tych letnich i są od nich dużo cięższe. To sprawia, iż znacznie wygodniej chodzi się w nich po śniegu, gdy trzeba jednak zejść na chwilę z roweru.
Noga w nich jest po prostu stabilniejsza i nie ulega takim poślizgom ani rozchwianiu. Buty zimowe na rower chronią nie tylko od śniegu, ale i od powiewów lodowatego wiatru. To najważniejsze, gdy chce się spędzić kilka godzin na mroźnym, złowrogim powietrzu. Należy pieczołowicie zadbać o krążenie krwi w kończynach, bo bez tego daleko się nie zajedzie.